O kolekcji

Po 2 latach od zainicjowania w Częstochowie Narodowego Programu Kultury "Znaki czasu", możemy już mówić o konkretnych zarysach Regionalnej Kolekcji Sztuki Współczesnej tworzonej przez częstochowską Zachętę. Jej fundamenty stanowi 7 otrzymywanych dotacji z Narodowego Centrum Kultury - trzykrotnie i dwukrotnie z Samorządu Województwa Śląskiego i Miasta Częstochowy. Dziękujemy fundatorom, gdyż czynią, że nasze miasto będzie mieć bardzo ciekawy stały fragment kulturalny w swej przestrzeni.
Zakupiliśmy 70 dzieł, a 22 otrzymaliśmy w darze. Za którą to hojność twórcom dziękujemy. Liczymy na wzrastającą - mamy nadzieję – falę darów, które zainaugurował przekazując nam rysunek Tadeusza Kantora minister Waldemar Dąbrowski.
Na 41 autorów, 18 mieszka w Częstochowie.
Do wystawy pierwszej transzy zakupów urządzonej w maju 2006 w nowo odrestaurowanym wtedy ratuszu (Muzeum Częstochowskie) wydaliśmy katalog. A na rok 2007 Kalendarz. Obrazy Kolekcji pokazywaliśmy w Oliwie, Częstochowie, Legnicy, Płocku i Altenkunstadt.

***
Zapewne oddalenie od centrów urbanizacyjnych powoduje naszą skłonność do malarstwa. Pojmowanego jak najbardziej poważnie i praktykowanego w jego mainstreamowym nurcie. Jako alibi wobec zarzutów o prowincjonalizm mamy argument o obecności fotografii i wideo. Posiadamy w zbiorach (tak jak MoMA) Wojtka Prażmowskiego i wideart Lecha Majewskiego. Zdecydowana większość autorów Kolekcji ma na koncie wiele dowodów uznania Art Worldu. I skoro nie jesteśmy w awangardzie (cokolwiek ona znaczy), to podnosi nas na duchu świadomość tworzenia podwalin nowoczesnego (współczesnego) środowiska artystycznego w zaklętych dotąd rewirach nawykowego realizmu i pośród pustkowi oryginalnej myśli. Jak się zdaje obok artystów umiejętnie wykorzystujących nowości przez sito czasu zatrzymani zostaną także artyści o ciekawej jakości fenomenu własnej sztuki. Należą do nich frapujący wyrazem, treścią i wyrafinowaniem wizualnej projekcji artyści naszej Kolekcji. Być może podświadomie bronię naszych kolekcjonerskich wysiłków przebiegających w trudzie zdobywanych dotacji, a co jeszcze gorsze realizowanych i tym samym rozliczanych – jak dotąd - w hiperekspresowym tempie. Nie zdążyliśmy jeszcze kupić obiektów i instalacji. Zrobimy to. Zakupimy też rzeźby.
Nasza Kolekcja oddaje w coraz większym stopniu charakter i atmosferę – jeżeli ona jeszcze trwa - epoki ponowoczesnej. Rozpiętej w panoramicznym przekroju wielości struktur kulturowych i mentalnych. Z jednej strony poddając się estetyzacji, bo już "u Nitzschego wszelka rzeczywistość i prawda stały się czymś estetycznym"(Wolgang Welsch), a z drugiej ulegając ciśnieniu biorącemu się z "eskalacji prawdziwości, osobistego przeżycia, zmartwychwstania figuratywności, chociaż przedmiot i substancja już zniknęły" (Jean Baudrillard).
Wśród artystów uświetniających Kolekcję i w tak ukazującej się perspektywie myślowo-uczuciowej sztuki niektórzy skłaniają się ku estetyzacji, większość sytuuje się niejako w mainstreamowym centrum z odmiennymi afiliacjami realistycznych postaw wyrazowych, a jeszcze inni mają swoje miejsce w bliskości bieguna szeroko pojmowanej figuratywności, wokół którego stale rozwijają własną kreację.
Wszyscy artyści Kolekcji są w swych dokonaniach magiczni i efektowni. Oddają ciekawy i niepokojący pluralizm indywidualnych światów z trudem poddającej się racjonalizacji hiperrzeczywistości... Aktualnie znajdujemy się w momencie, w którym odczuwamy potrzebę rewizji dotychczasowego kierunku zakupów i poddania analizom stanu posiadania, by lepiej rozeznać to co dzieje się w sztuce po przekroczeniu progu wieku XXI i z większą świadomością zdobywać kolejne upragnione artefakty.
Pragniemy, by udało się za unijne pieniądze wybudować odrębną salę przeznaczoną tylko na stałą prezentację Kolekcji. Od sierpnia naszą siedzibą jest Konduktorownia, obiekt pozostały po częstochowskiej stacji Kolei Wiedeńsko-Warszawskiej, którą wyremontował dla Zachęty Urząd Miasta Częstochowy.

Piotr Głowacki